Hematoonkologia w Polsce ma w ostatnich latach dobry czas. Nowe terapie są wprowadzane sukcesywnie. Mimo to jest grupa pacjentów, która czeka na skuteczne leczenie od 1000 dni.
Chłoniak to najczęstszy nowotwór krwi. Wśród wielu typów jest jeden o złym rokowaniu – chłoniak z komórek płaszcza (MCL ang. Mantle Cell Lymphoma). Jest rzadki i stanowi prawdziwe wyzwanie dla hematologów. Co roku w Polsce około 300 osób słyszy taką diagnozę.
Na tę postać nowotworu częściej zapadają mężczyźni, zwłaszcza w wieku 60-65 lat. Mediana przeżycia całkowitego wynosi ok. 5-6 lat. Stosunkowo niewiele patrząc na inne typy chłoniaków.
Objawy – rokowanie – nawroty
MCL w początkowej fazie może rozwijać się w sposób mało gwałtowny, a objawy potrafią być skąpe. W morfologii widać stan zapalny – trudno rozróżnić czy to infekcja czy choroba nowotworowa. Zaniepokoić powinny takie objawy jak poty nocne, utrata wagi i wysoka gorączka, a także świąd skóry. Stwierdza się powiększone węzły chłonne i śledzionę. Do charakterystycznych objawów dochodzi również zajęcie przewodu pokarmowego, w tym jego początkowego fragmentu, czyli gardła i tzw. pierścienia Waldeyera, w skład, którego wchodzą m.in. migdałki podniebienne. Ponad 90 proc. pacjentów diagnozę otrzymuje, kiedy choroba jest już w zaawansowanym stadium i gdy chłoniak zajmuje szpik kostny.
Diagnostyka polega na badaniu histopatologicznym węzła chłonnego pobranego wycinku. Jeżeli doszło do zajęcia szpiku, diagnozę można również postawić na podstawie badań cytometrycznych komórek szpiku. Chłoniak z komórek płaszcza należy do grupy chłoniaków o niepewnym rokowaniu. Pacjenci żyją ok. 3-4 lata od momentu diagnozy, ale zdarza się, że umierają po 6 miesiącach. Odpowiedzi na leczenie są często krótkotrwałe, szybko pojawiają się również nawroty.
Jak leczyć chłoniaka z komórek płaszcza
Leczeniem po diagnozie w pierwszej kolejności jest immunochemioterapia.
Leczenie pierwszej linii chłoniaka z komórek płaszcza zazwyczaj pozwala uzyskać dobre rezultaty. U większości pacjentów pozwala doprowadzić do odpowiedzi częściowej, bądź całkowitej remisji. Niestety u znacznej części pacjentów, wcześniej czy później dochodzi do nawrotu i konieczne jest włączenie kolejnej linii leczenia.
Rekomendacje międzynarodowe wskazują na to, że optymalne leczenie drugiej linii powinno być terapią celowaną z zastosowaniem inhibitorów kinazy Brutona.
Jedyną drogą, by otrzymać leczenie zgodne z rekomendacjami międzynarodowymi jest udział w badaniach klinicznych albo RDTL. Nie wszyscy pacjenci decydują się na tę drogę. Na horyzoncie pojawiła się już kolejna obiecująca metoda lecznicza – terapia CAR-T, czyli leczenie zmodyfikowanymi genetycznie własnymi limfocytami. Ta innowacyjna terapia jest już zarejestrowana, niestety również niedostępna jeszcze dla polskich pacjentów.
Rekord refundacyjny in minus
Ostatnie kilka lat to dobra zmiana dla pacjentów hematoonkologicznych. Tempo i liczba refundowanych cząsteczek robią wrażenie. Praktycznie w każdym kolejnym rozporządzeniu Ministerstwa Zdrowia pojawiają się nowe terapie dla chorych na nowotwory krwi. Niestety, nadal na mapie potrzeb pozostają białe plamy. Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym pacjenci z MCL są pozbawieni dostępu do inhibitorów kinazy Brutona. Proces refundacyjny trwa już ponad 1000 dni i jest jednym z najdłuższych w historii.
Z okazji #WorldCancerDay trzymamy kciuki za decyzje Ministerstwa i liczymy na to, że przy okazji kolejnego Światowego Dnia Walki z Rakiem, napiszemy o zadowolonych, leczonych zgodnie z wytycznymi pacjentach.