Diagnostyka w postaci badań patomorfologicznych i molekularnych wciąż kuleje – mimo że od nich zależy życie pacjentów z rakiem? Eksperci nie mają wątpliwości: potrzebna jest systemowa zmiana, nie kolejne rozmowy.
„To nie jest tak, że my tego nie mamy. My tego po prostu nie robimy.” – stwierdzili jednogłośnie uczestniczący w debacie eksperci
Diagnostyka onkologiczna to nie opcja. To fundament leczenia raka
W Polsce tak jak na całym świecie, leczenie nowotworów coraz częściej opiera się na precyzyjnej diagnostyce. Kluczowe są badania patomorfologiczne i molekularne, które nie tylko pozwalają postawić trafną diagnozę, ale przede wszystkim umożliwiają dobranie skutecznej terapii – zwłaszcza w przypadku nowotworów takich jak rak płuca, rak jajnika czy rak piersi. Jednak – jak pokazuje debata Polskiego Towarzystwa Onkologicznego z cyklu „Onkologia – Wspólna Sprawa” – dostęp do tych badań w Polsce nadal jest nierówny, zbyt wolny i uzależniony od miejsca zamieszkania pacjenta.
Patomorfolog – specjalista w cieniu, a jednak kluczowy
Współczesna onkologia nie może funkcjonować bez patomorfologa. To on analizuje tkankę nowotworową i – coraz częściej – współdecyduje o terapii. Diagnostyka patomorfologiczna oraz badania molekularne są punktem wyjścia do dobrej terapii.
„Patomorfolog nie jest tylko lekarzem w piwnicy, który wpisuje wynik. Jego obecność na konsyliach zmienia decyzje terapeutyczne”
– dr Mateusz Polaczek
Problem? Tylko połowa zakładów patomorfologii w Polsce ma akredytację, co przekłada się na jakość materiału i wiarygodność diagnozy – na co zwracała uwagę prof. Renata Langfort, Prezes Polskiego Towarzystwa Patologów
Badania molekularne w raku płuca – życie liczone w genach
Rak płuca to przykład, w którym opóźnienia diagnostyczne są szczególnie dramatyczne. Tymczasem mamy dziś 9 genów, których obecność może całkowicie zmienić sposób leczenia.
„Decyzja o terapii bez poznania statusu molekularnego guza to dziś błąd w sztuce”
dr Polaczek
Chociaż badania NGS są refundowane, wykonuje się je tylko u 40% pacjentów. Często brakuje dobrej jakości materiału, odpowiednich skierowań lub zgody pacjenta. Te wszystkie apekty powodują, że diagnostyka u pacjentów z nowotworami nie jest tak szybka i dokładna jak mogłaby być.
Co zawodzi? Nie technologia, lecz system
W Polsce działa wiele nowoczesnych laboratoriów genetycznych. Problem leży w biurokracji, braku spójnych procedur i rozproszonym systemie. Na to zwracają uwagę eksperci już od lat. Jest nadzieja, że wprowadzana od 1 kwietnia 2025 roku Krajowa Sieć Onkologiczna oraz obowiązujące w Sieci wytyczne i ścieżki pacjentów, pozwolą na usystematyzowanie tej części diagnostyki, ale niestety nie musi się tak stać. Musimy and tym, jako środowisko mocno pracować.
„Pacjent musi być hospitalizowany, żeby pobrać mu krew do badania genetycznego. To absurd”
prof. Piotr Rutkowski
PD-L1, BRCA, HRD… gdzie jesteśmy, a gdzie powinniśmy być?
W przypadku raka jajnika, raka piersi, raka endometrium czy wspominanego wyżej płuca istnieją już konkretne markery molekularne (np. BRCA1/2, PD-L1, HRD), które decydują o leczeniu. Wykonywanie badań nie powinno zależeć od tego, czy ośrodek ma akredytację lecz od podpisanej umowy z NFZ i refundacji tego badania.
Mamy świetne, rozbudowane programy lekowe i dostęp do terapii, które mogą znacząco wydłużać przeżycia chorych na nowotwory, ale podstawą jest wynik patomorfologiczny i wynik badania molekularnego. Niestety, nadal mniejsza część laboratoriów jest akredytowana, co wiąże się z wykonywaniem badań z odpowiednią jakością w mniejszej liczbie placówek niż powinno to być robione, ze względu na potrzeby polskich pacjentów.
„Bez akredytacji nie tylko nie wiadomo, czy wynik jest wiarygodny. Nie wiadomo nawet, czy ktoś zrobi badanie.”
prof. dr hab. n. med. Renata Langfort
Nie marnujmy tego, co już mamy
Polska ma już refundację NGS, aplikację wspierającą diagnostykę, wytyczne i cancer unity. Mimo to, dostęp do badań pozostaje nierówny. To ostatni moment, żeby zmienić podejście w tym zakresie. Inaczej, marnujemy te narzędzia, które otrzymujemy od Ministerstwa w postaci refundowanych terapii.
„Stać nas na leczenie warte miliony złotych, ale nie potrafimy sprawnie sfinansować badań, które warunkują skuteczność tego leczenia.”
dr hab. n. med. Beata Jagielska, Dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii – PIB, Przewodnicząca Krajowej Rady Onkologicznej
Skuteczniejsza diagnostyka. Co trzeba zmienić?
Postulaty ekspertów w punktach poniżej
– Wznowić akredytację zakładów patomorfologii
– Umożliwić badania z krwi w trybie ambulatoryjnym
– Wprowadzić NGS jako standard diagnostyki molekularnej
– Uprościć procedury: jedno skierowanie, jedna zgoda
– Szkolenia dla kadr i edukacja lekarzy
– Rozszerzyć katalog rozpoznań, m.in. o raka dróg żółciowych
Onkologia przyszłości zaczyna się dziś
Rokowania pacjenta zależą dziś nie tylko od dostępnych leków, ale przede wszystkim od kompletnej i szybkiej diagnostyki. Czas przestać traktować badania molekularne jako luksus. To podstawa skutecznego leczenia i tak musimy zacząć je traktować wszyscy. Lekarze, pacjenci i decydenci. W obliczu startu Krajowej Sieci Onkologicznej akredytacja laboratoriów wydaje się niezbędna, inaczej cały zamysł usprawnień wprowadzanych Siecią bierze w łeb już na starcie.
W debacie udział wzięli:
prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski, Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego
prof. dr hab. n. med. Renata Langfort, Prezes Polskiego Towarzystwa Patologów
dr hab. n. med. Beata Jagielska, Dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii – PIB, Przewodnicząca Krajowej Rady Onkologicznej
dr n. med. Mateusz Polaczek, Kierownik III Kliniki Chorób Płuc i Onkologii, Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc
dr n. med. Andrzej Tysarowski, Kierownik Zakładu Diagnostyki Genetycznej i Molekularnej Nowotworów, Narodowy Instytut Onkologii – PIB, Prezes Polskiej Koalicji Medycyny Personalizowanej.
- Krajowa Sieć Onkologiczna już nie tylko na papierze
- Amiwantamab z lazertynibem wydłuża przeżycie całkowite(OS) u pacjentów z EGFR+ rakiem płuca – doniesienie z ELCC
- Profilaktyka w Polsce – czas na prawdziwe zmiany
- Diagnostyka onkologiczna w Polsce: jest technologia, nie ma systemu
- Rejestr onkologii dziecięcej kluczem do lepszej opieki